Darłowo, 8 listopada 2019 roku
W gabinecie Arkadiusza Klimowicza gospodarza miasta Darłowo 6 listopada 2019 miała miejsce uroczystość „Kamiennych Godów”, czyli 70-lecia małżeństwa państwa Ireny i Stanisława Siadaczków. W imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, burmistrz Darłowa uhonorował jubilatów Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
Stanisław Siadaczka urodził się w roku 1930 w miejscowości Wielgie w województwie kieleckim. W roku 1946 wraz ze starszym bratem przybył na Ziemie Odzyskane w okolice Wałcza. Tam pracował w gospodarstwie rolnym brata. Mając 18 lat ożenił się 19 grudnia 1949 r. z Ireną z domu Witkowską. Państwo młodzi wzięli ślub w parafii św. Antoniego kościele w Człopie i założyli rodzinę. Do wojska powołano Stanisława w wieku 23 lat do artylerii w Toruniu. Po dwóch latach wyszkolony celowniczy działa Stanisław Siadaczka powrócił do żony.
Irena Siadaczka z domu Witkowska urodziła się w grudniu 1931 r. w Janiszowie w województwie lubelskim. Mając 16 lat razem rodzicami przybyła do miejscowości Wołowe Lasy koło Wałcza. Tam na potańcówce poznała swego przyszłego męża. Pani Irena nie tylko zajmowała się wychowywaniem dzieci ale również przędła owczą wełnę i robiła swetry. W roku 1971 państwo Siadaczkowie przybyli do Darłowa i tu się osiedlili. Pan Stanisław jako konserwator i palacz pracował w Rybackiej Stacji Doświadczalnej. Po pracy dorabiał hodując nutrie, lisy, a następnie uprawiał wraz z żoną warzywa. Pani Irena pracowała w PP i UR „Kuter”, a następnie w restauracji „Paloma”. Przez całe lata nie dostała od państwa ani złotówki na wychowanie dzieci. Ciężko było wyszykować sześcioro dzieci do szkoły. Teraz ma emeryturę w kwocie 1160 złotych łącznie z dodatkiem pielęgnacyjnym. Jubilaci przez okres szczęśliwego pożycia małżeńskiego doczekali się sześciorga dzieci, 16 wnuków i 21 prawnuków. Receptą na długoletnie pożycie małżeńskie zdaniem jubilatów jest wyrozumiałość i obopólne wspieranie się szczególnie w trudnych chwilach. Jedno drugiego musi zrozumieć i ustąpić. Państwo Siadaczkowie często spotykają się i wspierają się w gronie rodzinnym. W wolnych chwilach wypoczywają w ogrodowej działce. Na uroczystość wręczenia medali przybyła najbliższa rodzina. Gratulacjom i życzeniom nie było końca. Kamienne Gody to wyjątkowy to jubileusz. Wspólnie przeżyte 70 lat to dowód na istnienie wierności, miłości, wzajemnego zrozumienia oraz istoty związku małżeńskiego. To wzór i piękny przykład do naśladowania dla młodych pokoleń wstępujących w związki małżeńskie. Taka okrągła rocznica ślubu to wzruszająca uroczystość. Przy kawie i torcie i lampce szampana wróciły wspomnienia, piękne chwile i obrazy mieniące się swoistym blaskiem. Jubilatom życzymy dalszych szczęśliwych lat, pełnych zdrowia oraz kolejnych jubileuszy „Brylantowych i Dębowych Godów”.
L. Walkiewicz