Darłowo, 29 marca 2019 roku
W gabinecie Arkadiusza Klimowicza burmistrza miasta Darłowa 28 marca 2019 r. odbyła się niecodzienna uroczystość „Złotych Godów” państwa Wiesławy i Henryka Wilczyńskich. W imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, Arkadiusz Klimowicz gospodarz Darłowa uhonorował jubilatów Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
Henryk Wilczyński urodził się 1 stycznia 1946 w Nieznanowicach. Kształcił się zawodowo i muzycznie we Włoszczowej. Tam w Klubie Młodzieżowym przy Domu Kultury grał na saksofonie altowym i tenorowym. W kwietniu 1966 roku został powołany do Jednostki Wojskowej w Darłowie. Tu społecznie pracował w miejscowym Klubie Garnizonowym. Po ukończeniu służby wojskowej został żołnierzem zawodowym. Był kierownikiem labolatorium paliw lotniczych i odpowiadał za jakość paliwa do śmigłowców Był takze współzałożycielem i członkiem kabaretu „Stalowy Marynarz”, który na Ogólnopolskim Przeglądzie Wojskowym zajął II miejsce. Wówczas „Stalowy Marynarz” dawał koncerty na całym Pomorzu. Uśmiech i poczucie humoru ma Henryk do dziś. Za wzorową i nienaganną służbę był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi. Z JW. w Darłowie w stopniu starszego chorążego odszedł na emeryturę w roku 1991.
Pani Wiesława z domu Augustynowicz urodziła się styczniu 1948 r. w miejscowości Żelazna na Mazowszu. Jej rodzina wkrótce przeniosła się na Ziemie Odzyskane do Lęborka. Następnie pani Wiesława przyjechała do brata, który był podoficerem w J.W. w Darłowie. Tu ukończyła liceum i pracowała jako kelnerka w Klubie Garnizonowym.
Państwo Wilczyńscy poznali się w Darłowie w kasynie i po półtorarocznej znajomości pobrali się. Ślub wzięli 11 listopada 1968 r. w 50 rocznicę Odzyskania przez Polską Niepodległości. Już wówczas dziadek Henryka mówił. Na pewno doczekasz się, że ten dzień będzie czerwoną kartką w kalendarzu, świętowany przez cały kraj. Pani Wiesława oprócz pracy zajmowała się wychowaniem dzieci i prowadzeniem domu. W roku 1989 państwo Wilczyńscy otworzyli w Darłówku zachodnim przy ul. Zwycięstwa mającą wzięcie kwiaciarnię. Prowadziła ją pani Wiesława mistrzyni w układaniu kwiatów i ikeban. Jubilaci doczekali się i wykształcili dwie córki. Mają również dwóch wnuków. Zdaniem jubilatów receptą na długoletnie pożycie małżeńskiej jest wzajemna tolerancja i kompromisy. Gniewanie się do niczego nie prowadzi.
Na uroczystość Złotych Godów do ratusza przybyła najbliższa rodzina. Gratulacjom i życzeniom nie było końca. Złote Gody, to jubileusz szczególny. Wspólnie przeżyte 50 lat to dowód na istnienie wierności, miłości, wzajemnego zrozumienia oraz istoty związku małżeńskiego. To wzór i piękny przykład dla młodych pokoleń wstępujących w związki małżeńskie. 50 –ta ocznica ślubu to wzruszająca uroczystość. Ożyły wspomnienia, wróciły chwile i obrazy mieniące się swoistym blaskiem. Złotym Jubilatom życzymy dalszych szczęśliwych lat, pełnych zdrowia i spokoju.
L. Walkiewicz