Darłowo, 14 listopada 2018 roku
W Darłowie było bardziej biało-czerwono aniżeli w latach ubiegłych. W 100. rocznicę odzyskania niepodległości darłowski rynek, budynki publiczne, domy prywatne zostały udekorowane flagami państwowymi.
Główne święto Stulecia Odzyskania Niepodległości w Darłowie obchodzono uroczyście w niedzielę 11 listopada 2018. Obchody rozpoczęły się od Mszy Św. w intencji Za Ojczyznę w kościele Mariackim odprawioną przez czterech księży. Głównym celebrantem, który wygłosił również okolicznościowe kazanie był proboszcz Parafii M.B. Częstochowskiej i gwardian klasztoru franciszkanów o Wiesław Przybysz. Wzięli w niej udział m.in. Kompania Honorowa Marynarki Wojennej Garnizonu Darłowo, władze miasta, radni, delegacja Straży Granicznej i służb mundurowych, zastęp harcerzy i mieszkańcy miasta .
Po mszy nastąpił przemarsz ulicami na plac Marszałka Józefa Piłsudskiego. Tam przy zapalonym zniczu i zaciągniętych wartach honorowych przez Straż Graniczną przy Pomniku Tysiąclecia Państwa Polskiego przebiegała dalsza część Manifestacji Patriotycznej z okazji 100 - rocznicy odzyskania Niepodległości. Uroczystość poprowadził Arkadiusz Sip dyrektor DOK-u witając wszystkich przybyłych. Na początek uczestnicy Patriotycznego Zgromadzenia odśpiewali cztery zwrotki Hymnu Państwowego. Do licznie zgromadzonych mieszkańców Darłowa przemówił starosta powiatu sławieńskiego Wojciech Wiśniowski, który przypomniał najważniejsze fakty, które doprowadziły do odzyskania Niepodległości po123 latach rozbiorów.
Po salwie honorowej oddanej przez Kompanię Honorową Garnizonu Darłowo przy dźwiękach werbla delegacje samorządów: powiatu sławieńskiego, miasta Darłowa na czele z jego burmistrzem Arkadiuszem Klimowiczem i gminy Darłowo z jego wójtem Radosławem Głażewskim złożyły biało-czerwone wiązanki kwiatów na cokole pomnika z cytatem z Roty M. Konopnickiej „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród”. Kwiaty złożyły także delegacje: służb mundurowych, przedstawiciele partii politycznych, placówek oświatowych, firm, spółdzielni, organizacji pozarządowych i inni.
L.Walkiewicz