Darłowo, 20 lipca 2018 roku
W niedzielę trzeciego dnia Festiwalu Media i Sztuka na Placu Tadeusza Kościuszki przed ratuszem rozpoczęła się Literacka wycieczka po Darłowie poprowadzona przez Cezarego Łazarewicza, pisarza, dziennikarza, laureata Nagrody Literackiej Nike w 2017 r., byłego mieszkańca Darłowa. Około 40 osób przespacerowało się szlakiem literackim po grodzie króla Eryka pomorskiego. Podróż po Darłowie do której w roku1926 zachęcał niemiecki dziennikarz rozpoczęto od staromiejskiego rynku. Relację o ówczesnym mieście odczytała aktorka Katarzyna Zawadzka.
Pod spiżową statuą Stanisława Dulewicza pierwszego powojennego burmistrza miasta Darłowa odczytano fragment jego pamiętnika, w którym barwnie opisał swoje przeżycia z czasów okupacji oraz z pierwszych lat powojennych. Po wysłaniu ich na konkurs Osadników Ziem Odzyskanych ogłoszony w roku 1956 przez Instytut Zachodni w Poznaniu spośród 227 prac nadesłanych z terenu Ziem Zachodnich i Północnych Stanisław Dulewicz otrzymał I nagrodę. Dewizą jego życia pełnego trudu, przeżyć, poświęcenia było „Republica Polona magna res”– co oznacza – Polska to wielka rzecz. Chociaż włodarzem Darłowa był niecałe dwa lata położył dla miasta wielkie zasługi. Za jego kadencji uruchomiono gazownie miejską i elektrownię, odbudowano linię kolejową Darłowo – Sławno, utworzono Bank Ludowy, w którym został przewodniczącym Rady Nadzorczej. Przyczynił się też do założenia w Darłowie Domu Dziecka. Utworzył Towarzystwo Ogródków Działkowych. Organizował oświatę, uruchamiał nieczynne obiekty komunalne i zakłady pracy, przydzielał mieszkania, kierował akcją siewną oraz zabezpieczał zabytki kultury.
Pod kamienicą Jana z Maszewa czytano fragment powieści kryminalnej Marka Krajewskiego o lochach łączących ją z zamkiem
Następnie udano się do XIV- wiecznego kościoła Mariackiego, o którym wspominał Leopold Tyrmand w powieści „Siedem dalekich rejsów” i inni autorzy. W oparciu scenariusz oparty na tej powieści Jan Rybkowski nakręcił film Naprawdę wczoraj, Akcja powieści dzieje się podczas trzech dni wczesną wiosną 1949 r. Darłowie.
Dalej pod klejnotem pomorskiej architektury XIV - wiecznym kościołem św. Gertrudy aktorka teatralna i filmowa Katarzyna Zawadzka odczytała fragment wydanej w roku 2016 powieści kryminalnej pt.„Latarnia umarłych” napisanej przez szczecinianina Leszka Hermana. Sensacyjna i tajemnicza szpiegowska akcja dzieje się w Darłowie i okolicach. W akcję wpleciono władcę Skandynawii, poligon największej armaty świata, kościół Gertrudy i morze. Wydarzenia historyczne mieszają się z fikcją literacką.
Potem udano się na ulicę Ogrodową nr 6. Tam młody Cezary Łazarewicz w mieszkaniu państwa Niny i Zbysława Góreckich poznawał tajniki opozycji wobec PZPR, MO i sowieckiej okupacji oraz redagował i kolportował prasę podziemną. Wspomagali go w tym literat Zbysław Górecki i jego małżonka Nina. Zbysław wydanych w roku 1981 jego wspomnieniach Jedzie klekocząc pod górę opisywał swoje początki pobytu w Darłowie drugiej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku. Rodem z rdzennych ziem polskich spod Nieświeża musiał uciekać z rodziną przed sowiecką wywózką polskich inteligentów na Sybir. Zakotwiczył się w Darłowie. Tu powstały jego wszystkie książki. Tu dzielił się swą wiedzą i praktyce stosował zasadę Pro publico bono. Pod tablicą upamiętniającą twórczość i działalność opozycyjną pisarza ufundowana przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Darłowskiej odczytano fragment jego wspomnień o Darłowie.
Na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich wsłuchiwano się w treść mrocznego kryminału Marka Krajewskiego, którego akcja dzieje się w nadmorskim Darłowie w roku 1948. Popielski, były lwowski komisarz, po ucieczce z Wrocławia ukrywa się w mieście rządzonym przez czerwonoarmistów i agentów UB. Nikt tu nie zna jego przeszłości. Nikt nie podejrzewa, co tak naprawdę ma na sumieniu. Kiedy zaczynają ginąć kobiety, ktoś musi znaleźć gwałciciela i mordercę. Popielski, który prowadzi tajne śledztwo, wie, czym jest piekło – labirynt bez wyjścia i bezmiar cierpienia. Akcję sensacyjnej powieści kryminalnej umieścił pisarz w Darłowie, za co wdzięczni mu są darłowianie. Burzliwa historia Królewskiego Miasta Darłowo o średniowiecznym rodowodzie i ponad 700 - letniej tradycji stanowi idealną scenerię dla sensacyjnych wydarzeń rozgrywających się w tej i w kilku innych powieściach.
L.Walkiewicz