Darłowo, 28 maja 2018 roku
Do niedawna darłowska kamienica „Pod kogą” straszyła swoim wyglądem mieszkańców i turystów. Odrapana elewacja, cieknący dach, odlatujące tynki. Mowa tu o kamienicy stojącej w narożu ulic Powstańców Warszawskich i Rynkowej. Budynek został wzniesiony w roku 1604 i wyremontowany w 1793, co potwierdza tablica z nieotaklowaną kogą i datami. Do tej pory na wszelkie dokumentacje, badania, wymianę dachu, okien i dokładne odtworzenie elewacji wydano blisko 1,2 miliona złotych mówi Szymon Krawczuk zarządca wspólnoty. Teraz liczący ponad czterysta lat budynek odzyskał blask.
Z okazji odsłonięcia fasady zabytkowego domu Arkadiusz Klimowicz –burmistrz Darłowa zaprosił do ratusza na uroczyste spotkanie: mecenasów, przedstawicieli Niemiecko-Polskiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury, architektów, inspektorów nadzoru, projektantów, wykonawców, radnych i mieszkańców, podczas którego podsumowano dotychczasowe prace nad renowacją tej kamienicy. Gospodarz miasta mówił o wspólnym dziedzictwie kulturowym byłych i obecnych mieszkańców Darłowa oraz o remontowaniu zabytków. Zapraszał również niemieckich przyjaciół do odwiedzin w Królewskim Mieście Darłowie. Wielkie uznanie i podziękowanie wyraził Arkadiusz Klimowicz pani Ute Kranitzki, synowej byłych właścicieli kamienicy i inicjatorce wsparcia finansowego remontu i konserwacji budynku. Wręczył jej okolicznościowe Podziękowanie za osobiste zaangażowanie w dzieło współpracy polsko-niemieckiej i medal wybity z okazji 705-lecia drugiej lokacji Darłowa. Taki sam medal otrzymał dyrektor Niemiecko–Polskiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury Udo Donau. Przypomnę, że fundacja przekazała 100 tys. euro na koszty renowacji kamienicy „Pod kogą”. Po spotkaniu wszyscy udali się pod drzwi wejściowe do odnowionego zabytku i tam nastąpiło przecięcie symbolicznej wstęgi, wręczenie kopii rozety zdobiącej fasadę budynku pani Ute Kranitzki oraz lampka szampana serwowana przez Cafe Łódź, która wynajęła i wyremontowała parter kamienicy.
L.Walkiewicz