Darłowo, 16 maja 2018 roku
Lokowane przed rokiem 1270 miasto Darłowo na prawie pomorskim, zostało zniszczone w roku 1306 podczas napadu wojsk brandenburskich wspomaganych przez biskupa kamieńskiego na ziemie darłowską i sławieńską. Ostała się w Darłowie jedynie warowna siedziba Wawrzyńca Święcy określana jako zamek-twierdza. Władcy Państwa Święców synowie wojewody: Piotr, Jaśko i Wawrzyniec spotkali się 1 stycznia 1312 w tej twierdzy i postanowili w pobliżu zniszczonego pierwszego miasta lokować i zbudować nowe miasto Darłowo na prawie lubeckim. Musieli jednak poszukać zasadźców, ponieważ w słowiańskim Darłowie ich nie było. Znaleźli ich w pobliskim Koszalinie, który miał już prawa lubeckie od roku 1266. Akt drugiej lokacji Darłowa (Ruyenwolde - Rugijski Wał) na prawie lubeckim bracia Święcowie (dobrze mówiący po polsku) opieczętowali w siedzibie Jaśka Święcy w Sławsku 21 maja 1312.
Po raz drugi Darłowo założono na planie zaokrąglonego czworoboku. Oś miasta ze wschodu na zachód wynosiła 400 m, a z północy na południe – 380 metrów. Jedynie w miejscu styku nowego miasta ze starym został zniekształcony plan typowego lubeckiego miasta, ze względu na przebieg wcześniejszego Kanału Młyńskiego opływającego od północy pierwotne miasto.
Pięciu patrycjuszy z Koszalina zwanych zasadźcami otrzymało prawo sądownictwa wyższego i niższego na obszarze 210 łanów położonych po obydwu stronach Wieprzy od brzegów morskich po pola położone na wschód od miasta. Ten przywilej obowiązywał jedynie do momentu wyboru przez Święców i zasadźców wójta. Na trzy równe części dzielono dochody z sądownictwa pomiędzy: Święców, zasadźców i miasto. Zarówno w porcie morskim, jak i na rzece Wieprzy zasadźcy zostali zwolnieni z cła oraz otrzymali prawo łowienia śledzi w morzu trzema łodziami. Zezwolono im również na posiadanie czterech rybaków łowiących ryby na rzece Wieprzy od śluz łososiowych Święców do młyna, z tym jednak, że połowa dochodów z tego przypaść miała miastu. Duże wpływy mieli zasadźcy z racji prawa poboru połowy czynszów od rzemieślników, mianowicie od piekarzy, rzeźników, szewców i łaziebników i innych.
Zasadźcy otrzymali też prawo zakupu gruntów poza obszarem miejskim i zwolnieni byli od podatku miejskiego (szosu). Ponadto dostali prawo budowy i posiadania nowego młyna w mieście. Od dwukołowego młyna po upływie roku od jego uruchomienia oddawać mieli Święcom dziesięć miar trojakiego zboża miary lubeckiej. W celu stworzenia jak najdogodniejszych warunków rozwoju miasta jego mieszkańcy otrzymali 8 lat wolnizny od podatków. Ten czas przeznaczono na budowę domów, warsztatów, obejść i zagospodarowanie się na roli. Jednocześnie Święcowie wzięli na siebie obowiązek otoczenia miasta wałami obronnymi i fosami. Zarządzanie istniejącym już znacznie wcześniej portem Święcowie zastrzegli dla siebie. Nad przestrzeganiem prawa lubeckiego, poboru ceł i utrzymaniem portu czuwał wójt portowy wyznaczony przez Święców. W ich imieniu sprawował on także sądownictwo portowe. Kupiectwo darłowskie zostało całkowicie zwolnione z opłat celnych. Natomiast kupcy obcy zwolnieni byli z opłat tylko przez dwa dni, a następie byli zobowiązani do płacenia cła, z którego 1/3 szła na utrzymanie portu, a 2/3 stanowiły dochód Święców. Przywilej lokacyjny wyznaczył prawa i obowiązki zasadźców i umożliwił rekrutację osadników. Miasto zostało wytyczone i rozplanowane pod nadzorem zasadźców przez mierniczych.
Na wstępie wyznaczono place pod rynek i kościół, następnie wytyczono przebieg ulic oraz miejsc na mury obronne, bramy, fosy i obwałowania. Prostokątny rynek przylegał do głównej drogi (biegnącej z Koszalina i Sławna w kierunku Słupska). Na rynku wyznaczono miejsce pod budowę ratusza i krytej hali handlowej (sukiennic). Dalej ustalono wielkość i położenie działek przeznaczonych pod zabudowę. Parcela uwzględniała tereny pod budynek, wjazd, budynki gospodarcze, stajnię i podwórze. Działki przy rynku przeznaczono dla patrycjatu -najważniejszych i najbogatszych mieszkańców miasta. Pozostałej ludności, wyznaczono parcele grupując poszczególne zawody (cechy) wzdłuż odpowiednich ulic. Rzemieślnicy tej samej profesji zazwyczaj skupiali sie na jednej ulicy. Tak było też w Darłowie: młynarze mieszkali przy Młyńskiej, tkacze przy Tkackiej, kowale przy Kowalskiej, a inni rzemieślnicy przy Rzemieślniczej. Każda jednakowo obszarowa parcela budowlana w kształcie prostokąta krótszym bokiem przylegała do ulicy lub placu. Dobrze przemyślany plan miasta i nadane mu prawa przyczyniły się do znacznego rozwoju Darłowa.Na rycinach orłoryby na pieczęciach Święców
Leszek Walkiewicz