Darłowo, 10 kwietnia 2017 roku
Na spotkaniu przed darłowskim ratuszem 7 kwietnia 2017 wszyscy ludzie dobrej woli, którzy zaangażowali się i wspierali sprawę remontu i wyposażenia mieszkania dla niepełnosprawnego Maksymiliana Klekociuka byli świadkami uroczystego przekazania kluczy do tego lokum.
Znany w Darłowie mim Maks płakał ze szczęścia i dziękował wszystkim za to nietuzinkowe charytatywne przedsięwzięcie. Wszystko zaczęło się w lipcu ubiegłego roku. Po śmierci ojca Maks został sam w odrapanym, zagrzybionym mieszkaniu bez odpowiedniej łazienki. W sprawę bezinteresownej pomocy zaangażowało się sporo ludzi i instytucji: Urząd Miejski w Darłowie, MZBK, Darłowskie Centrum Wolontariatu, MOPS,Fundacja Hearts World Wide Z Koszalina i osoby prywatne jak np. radny RM Paweł Breszka, który nieodpłatnie doglądał remontu i pomagał go przeprowadzić. DCW otworzyło specjalne konto, z dopiskiem „WPŁATA DLA MAKSA”, na które zbierało pieniądze potrzebne na generalny remont i wyposażenie mieszkania. Wolontariusze przyjmowali również gotówkę - jako datki do puszek ustawionych w siedzibie stowarzyszenia przy kolejowym dworcu i w Biurze Obsługi Interesanta w UM. Jak poinformowała nas Joanna Witkowska prezes DCW łącznie zebrano 11.507,19 złotych. Prawie w całości zostały one wydatkowane na materiały budowlane, instalacje i wyposażenie mieszkania. Na okres remontu Urząd Miejski wynajął Maksymilianowi Klekociukowi mieszkanie i pokrył koszty jego wynajęcia i utrzymania. Fachowcy zrobili generalny remont 25 metrowego mieszkania wraz z urządzeniem nowej łazienki i kuchni. Mieszkanie wyposażono we wszystko, co potrzebne jest do życia i mieszkania samotnego 30-latka. Wszystko tam począwszy od kanapy, meblościanki, kabiny do natrysku, gazowego ogrzewania wody do ozdób na ścianach jest nowe. Jedynie piec kaflowy pozostał stary, jako zapasowe źródło ogrzewania. Maks dziękował wszystkim którzy mu pomagali i wręczał własnoręcznie wykonane kartki wielkanocne. Szczęśliwy Maks zaprosił przybyłych pod ratusz darczyńców i remontowców do odrestaurowanego mieszkania. Wielu zaproszonych przyniosło ze sobą prezenty, które przydaję się w gospodarstwie domowym, jak np. zegar. Gospodarz gorąco dziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w tę charytatywną akcję częstując gości cukierkami. Teraz Maks w godnych warunkach na nowo zaczyna swoje życie, a jedno z jego najważniejszych marzeń zostało spełnione.
L. Walkiewicz