Królewskie Miasto Darłowo      Darłowo na Facebook'u  Darłowo na YouTube  Radio Koszalin  Pogoda

Darłowo - Darłówko idealny duet do wypoczywania
linia ozdobna
Królewskie Miasto Darłowo linia ozdobna

Darłowski Ośrodek Kultury im. Leopolda Tyrmanda

Darłowo, 30 maja 2012 roku

W południe  2 czerwca 2012 w  Darłowie odbędzie się uroczyste nadanie Darłowskiemu Ośrodkowi  Kultury imienia Leopolda Tyrmanda.

Z tej okazji odbędzie się szereg interesujących imprez i uroczystości, których program znajduje się w osobnej zakładce.

            Leopold Tyrmand- polski pisarz, publicysta i popularyzator jazzu urodził się 16 maja 1920 w Warszawie, w rodzinie żydowskiej. Jego rodziców podczas wojny wywieziono do Majdanka, tam zginął jego ojciec. Matka przeżyła wojnę i wyjechała do Izraela. W 1938 Tyrmand ukończył warszawskie gimnazjum im. A. Kreczmara. Następnie wyjechał do Paryża, gdzie przez rok studiował na wydziale architektury Akademii Sztuk Pięknych. Tam zetknął się po raz pierwszy z zachodnioeuropejską kulturą oraz amerykańską muzyką jazzową. Obie te fascynacje pozostawiły trwały ślad w jego twórczości.

Gdy Niemcy napadli na Polskę w 1939 Tyrmand przebywał w Warszawie. Po kilku tygodniach przedostał się do Wilna, gdzie szybko stał się osobą popularną wśród Polaków. W czerwcu 1940 miasto zajęły wojska sowieckie. Tyrmand podjął wówczas pracę w wydawanym po polsku dzienniku Prawda Komsomolska. Publikował tam przez blisko rok codzienne felietony polityczno-propagandowe "Na kanwie dnia", zajmował się też tematyką sportową. Był redaktorem naczelnym Prawdy Pionierskiej.

Jesienią 1940 nawiązał kontakty z jedną z konspiracyjnych grup niepodległościowych. W kwietniu 1941 Tyrmand wraz z dwoma kolegami zostali aresztowani przez NKWD. W maju całą trójkę skazano na osiem lat więzienia za przynależność do antyradzieckiej organizacji. 22 czerwca 1941 po ataku Niemiec na Wilno Tyrmandowi i koledze udało się uciec z rozbitego bombami transportu kolejowego i wrócić do Wilna.

Aby uniknąć identyfikacji, jako Żyd, Tyrmand zdobył dokumenty na nazwisko obywatela francuskiego i zgłosił się dobrowolnie na roboty do Niemiec, chcąc, jak twierdził, dostać się do Francji. W III Rzeszy pracował m.in., jako tłumacz, kelner, robotnik kolejowy i marynarz. W tej ostatniej roli próbował przedostać się w 1944 do Szwecji. Z niemieckiego statku uciekł w norweskim porcie Stavanger, został jednak schwytany i osadzony w obozie pracy Grini, niedaleko Oslo. Tam doczekał końca wojny. Po wojnie Tyrmand pozostał przez ponad rok w Danii i Norwegii. Pracował dla Międzynarodowego Czerwonego Krzyża był też korespondentem Polpressu w Norwegii, następnie kierownikiem biura prasowego polskiego poselstwa w Kopenhadze. W kwietniu 1946 powrócił do Warszawy.

Zaczął pracę, jako dziennikarz w Agencji Prasowo-Informacyjnej, następnie w redakcji Przekroju. Pisał w wielu ówczesnych pismach: Expressie Wieczornym, Tygodniku Powszechnym, Rzeczpospolitej, Dziś i Jutro oraz w Ruchu Muzycznym. Specjalizował się w recenzjach: teatralnych, muzycznych i sportowych. W 1947 ukazał się jego pierwszy zbiór opowiadań wojennych Hotel Ansgar. Przez dwa lata pracował również w Polskim Radiu.

W 1950 Tyrmanda usunięto z redakcji Przekroju po napisaniu recenzji turnieju bokserskiego, w której skrytykował stronniczość radzieckich sędziów. Dzięki pomocy długoletniego przyjaciela-Stefana Kisielewskiego znalazł pracę Tygodniku Powszechnym. Jednak w marcu 1953 Tygodnik Powszechny zamknięto po odmowie druku oficjalnego nekrologu Stalina. Wówczas napisał Dziennik 1954, w którym relacjonuje pierwsze trzy miesiące roku 1954. Jawił się w nim, jako przeciwnik komunizmu i ustroju socjalistycznego. Niewiele jednak wspomina o polityce, raczej z sarkazmem piętnuje cywilizacyjne, kulturowe i gospodarcze zacofanie Polski Ludowej. Dziennik zawiera również ostre sądy o wielu postaciach ówczesnej sceny kulturalnej. W kwietniu 1954 na zlecenie wydawnictwa Czytelnik rozpoczął pisanie Złego. Sensacyjną powieść o powojennej Warszawie wydano w grudniu 1955. Szybko stała się bestsellerem, a jej autor - rozpoznawalną postacią. W wielu miejscach ksiązki przemycał krytykę powojennych porządków. Rok później ożenił się ze studentką ASP, Małgorzatą Rubel-Żurowską, ich małżeństwo nie przetrwało długo. Drugą żoną Tyrmanda została pod koniec lat 50. dziennikarka Przekroju, późniejsza projektantka Barbara Hoff. Pisarz, znany ze swojej bezkompromisowości oraz niekonwencjonalnego stylu życia stał się liderem powstającego ruchu jazzowego w Polsce. Organizował festiwale i koncerty, wydał też monografię U brzegów jazzu. Passa literacka Tyrmanda trwała do roku 1958. Wydał jeszcze pierwszą część mini powieści Wędrówki i myśli porucznika Stukułki oraz zbiór opowiadań Gorzki smak czekolady Lucullus.

Nie wydano mu jednak powieści ukończonej w 1964 p.t. Życie towarzyskie i uczuciowe. Piętnował w niej postawy moralne środowiska inteligencji twórczej - pisarzy, dziennikarzy i filmowców, przede wszystkim ich służebną rolę wobec komunistów. Pod fikcyjnymi postaciami bohaterów, w łatwy sposób można było rozpoznać autentyczne postaci ówczesnej polskiej kultury. Fragmenty książki drukowane w tygodniku Kultura, wywołały skandal w środowisku literackim.

 W marcu 1965 otrzymał paszport i zaraz wyjechał z kraju. Początkowo Tyrmand podróżował po Europie oraz Izraelu (tam spotkał się z matką). Na początku 1966 odwiedził Stany Zjednoczone. Tam korzystał ze stypendium Departamentu Stanu i pozostał na stałe. W sierpniu 1971 ożenił się po raz trzeci - z Marry Ellen Fox, jego czytelniczką, doktorantką iberystyki na Uniwersytecie Yale. W styczniu1981 urodziły im się dzieci: bliźnięta, Rebecca i Matthew. 19 marca 1985, Tyrmand zmarł na zawał serca podczas wakacji Fort Myers na Florydzie.

W książce „Siedem dalekich rejsów", której akcja dzieje się w Darłowie w końcu marca 1949 autorowi udało się oddać klimat powojennej Polski. Przede wszystkim pokazał rodzący się reżim komunistyczny z perspektywy małego miasta. Co jednak ważniejsze Tyrmand zbiera, niczym w soczewce obraz kondycji psychicznej Polaków w kilka lat po tragedii wojny światowej. Wszystko to ozdobione zostało erotyzmem. Zdaniem krytyków po mistrzowsku skrojona powieść ma błyskotliwe dialogi i barwne niejednoznaczne postacie. Wszystko rozgrywa się w malowniczym portowym Darłowie, zanurzonym w powojennej atmosferze niepewności i strachu w obliczu nowej władzy, likwidującej krok po kroku prywatną własność. W centrum zaś dwoje bohaterów przypadkowo zainteresowanych tym samym zaginionym dziełem sztuki: tryptykiem Eryka Pomorskiego. Ona piękna Ewa – 24-letnia historyk sztuki, typ nowoczesnej, niezależnej kobiety i On Nowak – tajemniczy dziennikarz z nieznaną kartą życiorysu, błyskotliwy i ujmujący, myślący o ucieczce z komunistycznego kraju i potajemnym wywiezieniu obrazu, nawiązują bliższą znajomość. Oboje zatrzymują się w darłowskim hoteliku. Miłość komplikuje wszystko, tym bardziej, że chwilami można odnieść wrażenie, iż cicha zawzięta rywalizacja między zakochanymi zniweczy ledwo rodzące się uczucie. Oboje są sobą zafascynowani, mamy wrażenie, że z każdą przeprowadzoną rozmową, ba z każdym wypowiedzianym zdaniem, z każdym gestem- coraz bardziej się sobą interesują. Wzajemna fascynacja szybko przeradza się w zauroczenie, a między bohaterami toczy się specyficzna gra. Ewa ma narzeczonego i nie chce go zdradzić. Z drugiej jednak strony jest wyraźnie zainteresowana dopiero, co poznanym adoratorem. Nowak angażuje się w uczucie do Ewy tak bardzo, że na dalszy plan zepchnięte zostają jego plany dot. szybkiego wzbogacenia się na handlu przemytniczym, a przecież po to przyjechał po sezonie do Darłowa. Ostatecznie zrządzenie losu – przypadkowo odnowiona kontuzja kolana uniemożliwia mu i jedno i drugie. Ewa wyjeżdża bez pożegnania, przekornie zostawiając mężczyznę z myślami z rozbudzoną żądzą. Ewa zostawia Nowaka także z niedomówieniami, pełnego namiętności i pożądania. Statek duńskiego armatora, którym Nowak miał przetransportować cenny tryptyk Eryka Pomorskiego, opuszcza port bez niego. 

Cały nakład tej powieści wydrukowany przez wydawnictwo "Czytelnik" został skonfiskowany przez cenzurę PRL. Powodem miał być jej rzekomo pornograficzny charakter i - tu uwaga - "promocja inicjatywy prywatnej". Ostatecznie książka Siedem dalekich rejsów ukazała się w 1959 w Wielkiej Brytanii i doczekała się adaptacji filmowej. Na jej kanwie powstał film "Naprawdę wczoraj" (1963) w reżyserii Jana Rybkowskiego z Andrzejem Łapickim i Beatą Tyszkiewicz w rolach głównych.

L. Walkiewicz

Darłowski Ośrodek Kultury im. Leopolda Tyrmanda

Zobacz nas na Facebook'u

Polityka prywatności

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

 

Zgadzam się Nie, chcę dowiedzieć się więcej