Darłowo, 28 listopada 2011 roku
W Darłowie wichura zniszczyła drzewa, płoty i kilka lamp oświetleniowych
Od kilku dni meteorolodzy ostrzegali, że z nad Norwegii przemieszczają się w kierunku północnej Polski silne sztormowe wichury z wiatrem o prędkości dochodzącej do 120 km na godz.
W Darłowie w nocy z 27 na 28 listopada potężna wichura powaliła kilkanaście drzew, uszkodziła chodnik, płoty i kilka lamp ulicznych. Straty szacuje się na kilkadziesiąt tys. zł. Na szczęście kierunek wiatru powodującego sztorm o sile 11 w skali Beauforta nie spowodował cofki.
Z pomiarów darłowskiej stacji meteorologicznej wynika, że przez wiele godzin w nocy wiał wiatr z kierunku północno - zachodniego z prędkością 93 km/godz. w porywach osiągający szybkość 108 km/godz. Późnojesienne głębokie niże przynoszą nam w jednym czasie niemal wszystkie zjawiska tak bardzo nielubiane przez nas o tej porze roku.
W ciągu minionej nocy w Darłowie wichury powaliły i złamały 16 drzew w następujących miejscach: przy placu Króla Eryka, na placu Marszałka J. Piłsudskiego, w parku przy ul. J. Conrada, na Słowiańskiej oraz przy ul. Parkowej. Upadające drzewa zniszczyły trzy słupy oświetleniowe, dwa płoty ogrodzeniowe i chodnik. Ponadto uszkodziły kilkanaście siedzisk na stadionie, przełamały kolejne dwa płoty ogrodzeniowe oraz uszkodziły samochód. Do tej pory mieszkańcy domów położonych przy ul. H. Sawickiej i Księżnej Anny nie mają światła i energii elektrycznej. Straż Pożarna i służby Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej od samego rana usuwają w pierwszej kolejności drzewa w miejscach gdzie są ulice i chodniki.
L. Walkiewicz