Strona głównaKrólewskie Miasto Darłowo
Królewskie Miasto Darłowo
Na skróty
Darłowo, 24 sierpnia 2011 roku
W otwartym niedawno w Darłówku Terminalu Sztuki oglądać można wystawę Anny Skrzynkowskiej zatytułowaną "Retrospekcje". To trzecia z kolei ekspozycja w tym miejscu i po raz trzeci przekonujemy się, jak trafna i cenna zarazem była decyzja kierownictwa Darłowskiego Ośrodka Kultury przekształcenia dawnego terminalu pasażerskiego w nowoczesny przybytek sztuki.
Anna Skrzynkowska, absolwentka ASP w Wrocławiu, a wcześniej Studium Projektowania i Reklamy w Warszawie, z Darłowem związana jest od trzech lat, ale swoją obecność w tutejszym środowisku artystycznym zdążyła już zaznaczyć aktywnością w realizacji koncepcji przystosowania tego miejsca na potrzeby wystawiennicze. Od 19 sierpnia prezentuje tu swoje obrazy olejne, rysunki, mozaiki. Uczestnicy piątkowego wernisażu mogli też obejrzeć instalację multimedialną.
Jednak nie tylko ta różnorodność warsztatowa powodowała, że każdy uczestnik tego wydarzenia już od samego wejścia mógł zachłysnąć się intensywną dawką emocji emanującą z prezentowanych prac. Sztuką samą w sobie można określić sposób zaaranżowania wystawy.
W centralnym miejscu przestronnej sali wystawienniczej wita odwiedzających ogromny panel ośmiu dużego formatu rysunków. Ich wyrafinowaną mroczność (dominują ciemna szarość i czerń) efektownie rozświetlają rozchodzące się w równej linii na boki oleje na płótnie, stanowiące główny trzon ekspozycji. Tematyka różnorodna: od realistycznych (prawie że) martwych natur po ekspresyjną abstrakcję, stanowiącą wyzwanie dla wyobraźni widza. Technika konsekwentna i rozpoznawalna: śmiały kolor, rozbrykany pędzel, gruba, dekoracyjna faktura.
Prace nie mają tytułów, ale nie trudno się domyślić nastroju autorki w fazie ich realizacji. Szczególnie poruszać może zaułek portretów "dedykowanych" mizerii ludzkiej egzystencji, samotności, poszukiwaniu (daremnym lub nie) człowieka w drugim człowieku. Prawdziwym balsamem dla duszy i oczu okazuje się natomiast kącik mozaik: z oprawionymi w grube złote ramy czterema obrazami oraz instalacja korzeni misternie zdobionych opalizującymi szlachetnymi szkiełkami. Właśnie trudnej sztuce mozaiki zamierza poświęcić się z oddaniem w najbliższej przyszłości autorka wystawy.
Ekspozycja została przyjęta z ogromnym zainteresowaniem i zrozumieniem. Najlepiej oddaje to jeden z wpisów w księdze pamiątkowej: "Wibracje z samego serca!". To duży zaszczyt dla artystki. I w pełni zasłużony.
Wystawę "Retrospekcje" Anny Skrzynkowskiej oglądać można do 24 sierpnia.
Jadwiga Wasiak
