Strona głównaKrólewskie Miasto Darłowo
Królewskie Miasto Darłowo
Na skróty
Darłowo, 2 lutego 2011 roku
Głównym tematem poniedziałkowej sesji rady miejskiej w Darłowie był problem zrównoważenia budżetu miasta Darłowa na rok 2012. Na dzisiejszej sesji rady miejskiej doszło też do debaty na temat planowanych zmian w darłowskiej oświacie. Na obrady przybyła liczna grupa rodziców dzieci z Zespołu Szkół im. Lotników Morskich w Darłowie. Odczytano petycję do rady miejskiej i burmistrza protestującą przeciw planom likwidacji szkoły w Darłówku. Apel o nielikwidowanie szkoły przekazał też samorząd uczniowski.
Walka o zmniejszenie poziomu długu publicznego i nowe przepisy finansowe dotkliwie uderzyły w samorząd. Problem zrównoważenia miejskiego budżetu dotyka także darłowski samorząd. Różnica między bieżącymi dochodami (głównie z podatków i różnych opłat) a bieżącymi wydatkami (bez inwestycji) wynosi 4,6 miliona złotych. Tą różnicę do tej pory w Darłowie pokrywano dochodami ze sprzedaży mienia komunalnego (głównie działek budowlanych). Od 1 stycznia nie można już tego robić. Deficyt musi być zrównoważony. Jak? Z podwyższenia podatków można jedynie uzyskać dochody ok. 600 tys. zł. Co więc zostaje? Racjonalizacja wydatków, czyli... oszczędzanie i cięcie wydatków mówi Arkadiusz Klimowicz - burmistrz miasta Darłowo. Czekają nas trudne decyzje dodaje burmistrz. Po dokonaniu szeregu wyliczeń, przymiarek i analiz na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej burmistrz przedstawił radzie miejskiej i licznie przybyłym mieszkańcom Darłowa projekt planu zrównoważenia budżetu miasta na rok 2012 po stronie bieżących dochodów z bieżącymi wydatkami i dostosowania ich do wymogów ministerstwa finansów.
Plan przedstawiono w postaci projekcji multimedialnej z komentarzem włodarza miasta. (Jest on dostępny na stronie internetowej Urzędu Miejskiego). Z przedstawionej struktury wydatków w latach 2003- 2011 wynika, że największy w nich udział ma oświata. Udział ten się nie zmienił i wynosi od wielu lat 42% ogółu wydatków. Kwotowo jednaki te wydatki wzrosły z 8,72 mln do 15,17 milionów złotych 2011.
Konieczna jest, zatem redukcja wydatków i plan darłowskiego samorządu przewiduje takową we wszystkich sferach wydatków. W wydatkach dwucyfrowe cięcia nastąpią w: Straży Miejskiej i wydatkach na policję - 0,15 mln - (27%); gospodarce mieszkaniowej (MZBK) 0,5 mln (26,97%); kulturze fizycznej i utrzymaniu plaż 0,2 mln (23,84%); kulturze (DOK + Biblioteka) - 0,2 mln (18,17%); Administracja publiczna i promocja - 0,8 mln (16,54%), bieżące utrzymanie dróg, zieleni i oświetlenia - 0,35 mln (13,93%). Najmniejsze, bo zaledwie jedno cyfrowe redukcje wydatków obejmą oświatę - 1,25 mln (8,43%) i pomoc społeczną - 0,35 mln (4,89%).
Mimo z roku na rok malejącej liczby uczniów w szybkim tempie rosną wydatki na oświatę. Od roku 2003 do 2011 liczba uczniów spadła we wszystkich szkołach podstawowych i gimnazjach z 1691 do 1145, czyli o 546 uczniów. W szkołach podstawowych w tym samym okresie liczba uczniów spadła z 1083 do 715, a w gimnazjach z 608 do 430. Statystyka urodzin nie przewiduje wzrostu urodzin w najbliższych latach, a raczej stabilizację. Subwencja, jaką samorząd otrzymuje na finansowanie oświaty jest za niska. Dodatkowo z kasy miasta idzie na ten cel 1,72 miliona ZŁ, w tym 385 937 ZŁ na Zespół Szkół w Darłówku. Obecnie uczy się tam 200 dzieci. Większość z nich jest dowożona lub sama dojeżdża tam z Darłowa. Gdyby przenieść 122 uczniów ze SP nr 2 do SP nr 3 i 78 uczniów z Gimnazjum w Darłówku do Miejskiego Gimnazjum w Darłowie problem finansowy byłby złagodzony, ale pozostałby problem społeczny. Przejęcie uczniów przez szkoły w Darłowie nie spowoduje wzrostu zmianowości. A co by sie stało z wyremontowanym ocieplonym budynkiem po Zespole Szkół w Darłówku stałby pusty? Niekoniecznie. Po pierwsze mogłaby powstać tam... szkoła! Szkoła społeczna, stworzona przez rodziców i część nauczycieli z obecnej szkoły w Darłówku. Bardzo do takiego rozwiązania namawiam mówił burmistrz. Wiem, że powstaniem takiej szkoły jest zainteresowana część rodziców i nauczycieli. Inicjatywa musi wyjść od rodziców. Ratusz może służyć pomocą merytoryczną i prawną. Chętnie, jako burmistrz pomogę powołać w Darłówku szkołę społeczną. Budynek jest do dyspozycji dodał burmistrz. Ale jeśli nie będzie zainteresowania utworzeniem takiej szkoły to budynek też nie będzie pusty - zajmie go Darłowski Ośrodek Kultury. Takie rozwiązanie sprawi, że Darłówko nie będzie pozbawione centrum życia kulturalnego. Wręcz odwrotnie, ta funkcja zostanie wzmocniona! Szkoły społeczne istnieją w kraju od wielu lat i ciągle powstają nowe. Istnieją szkoły społeczne, te najlepiej zarządzane, gdzie rodzice nie płacą czesnego. Warto tam pojechać i przyjrzeć się metodom ich pracy. Jedna takich placówek oświatowych funkcjonuje niedaleko Darłowa. Jest to Zespół Szkół Społecznych w Korlinie (SP + Gimnazjum). Darłówko to wymarzone miejsce na szkołę społeczną, która może oprócz subwencji wiele zarobić np. na wynajmowaniu budynku na kolonie czy nawet na ferie.
L. Walkiewicz
