Królewskie Miasto Darłowo      Darłowo na Facebook'u  Darłowo na YouTube  Radio Koszalin  Pogoda

Darłowo - Darłówko idealny duet do wypoczywania
linia ozdobna
Królewskie Miasto Darłowo linia ozdobna

Legenda basketu w Zespole Szkół

Olimpijczyk, brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Moskwie w 1980 r., wielokrotny mistrz Polski w koszykówce, a obecnie prezes ASZ Koszalin, wielka polska legenda koszykówki czyli Leszek Langiewicz spotkał się w środowe dopołudnie w Zespole Szkół im. S. Żeromskiego z uczniami 22 szkół przy okazji Wojewódzkiego Konkursu Edukacyjnego.
Polski Jordan opowiadał o swojej karierze klubowej i międzynarodowej. Sukcesów było bez miary. Największe osiągał w Śląsku Wrocław, choć te z AZS Koszalin też należą do znaczących. Po kilkunastoletniej grze, karierę kończył w Kotwicy Kołobrzeg. Paradoksalnie największe sukcesy międzynarodowe osiągnął po skończonej czynnej karierze zawodniczej. Jako oldboy dwukrotnie otarł się o mistrzostwo świata, z drużyną został mistrzem Europy. Teraz z kolegami przygotowuje się do mistrzostw globu. I nie jest ich drużyna bez szans.
Czarodziej koszykówki wskazywał uczniom jak wielką rolę w sporcie i w życiu odgrywa determinacja, silna wola i dążenie do celu. Posłużył się przykładem ze swojej kariery. W jednym ze spotkań do końca meczu było 0,3 sekundy, a jego drużyna przegrywała 2 pkt. Przez ten czas udało mu się podaną przez kolegę piłkę odrzucić z połowy boiska w kierunku kosza przeciwnika i .......zyskać decydujące o zwycięstwie 3 punkty. Przesłanie tego przykładu jest jedno. Nigdy nie rezygnować ze swoich marzeń. Zwątpienie skończyłoby się porażką.
Jego największym wyczynem sportowym było uzyskanie w jednym spotkaniu 67 pkt (!!!)
Swoją ksywką Skoczek (był tak przezywany przez klubowych kolegów, bo przygodę sportową w klasie VI podstawówki rozpoczynał jako zawodnik skoku wzwyż) był na początku kariery nielubiany przez doświadczonych kolegów klubowych. Po ciężkich meczach, gdy inni szli do domów, albo do miejsc, gdzie oblewano zwycięstwa, on zostawał na hali i każdorazowo oddawał jeszcze po 200-300 rzutów. Tym jednak sposobem szybko przerósł klubowych weteranów.
Pan Leszek jeszcze dzisiaj regularnie gra i trenuje 2-3 razy w tygodniu. Świetnie się czuje jak serducho wali 150-180 uderzeń na minutę. Odpuszczenie sobie treningu zaraz skutkuje jakimiś bólami czy niedyspozycją. Kończąc przestrzegał, że nie warto na lekcje wychowania fizycznego przynosić zwolnień, bo szybko się okaże, że taki nawyk będzie kosztować otyłością czy złym samopoczuciem. A i wyniki w nauce będą dużo gorsze. Recepta jest prosta. Kto chce mieć dobre oceny niech ćwiczy na lekcjach wychowania fizycznego.


Na zakończenie spotkania z uczniami, nasz mistrz stanął w szranki z młodymi wilczkami koszykówki. W konkursie rzutów jak na mistrza przystoi, znów był bezkonkurencyjny.

 

Na zdjęciach: darłowskie spotkanie legendy Pana Leszka Langiewicza z miłośnikami koszykówki

 

oss

Legenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole SzkółLegenda basketu w Zespole Szkół

Opublikowano: 2017-04-27

 

Zobacz nas na Facebook'u

Polityka prywatności

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.

 

Zgadzam się Nie, chcę dowiedzieć się więcej