Listopadowy huragan „Ksawery” zdemolował otoczenie naszego wybrzeża na tyle, że niektóre obiekty nie mogły ze względów bezpieczeństwa służyć naszym mieszkańcom. Tak było z łodzią usytuowaną nieopodal falochronu. Została zabrana ze swojego miejsca zakotwiczenia nieopodal hotelu Apollo i czekała przez zimę na ekipę szkutników, którzy przywróciliby dawną jej świetność.
W tych dniach fachowcy od remontów takich jednostek przyjechali do Darłowa i po 5 godzinach intensywnych prac konserwatorsko-upiększających przywrócili do życia strzegącej bram portu łodzi.
Na zdjęciu łódź Syrenka Arielka przed i po szkutniczym remoncie w pełnej krasie
oss
Opublikowano: 2014-04-11